Od kiedy pamiętam chciałam zobaczyć zorzę na żywo, chociaż wydawała mi się nierealna i myślałam, że występuje tylko w pięknych snach. Właśnie w takim śnie byłam 14-21.10.24. Wyprawa z Andrzejem to niesamowita przygoda, pełna niespodzianek, zachwytu i zdrowej dawki śmiechu. Czułam ogromną pasję, doświadczenie i zaangażowanie szczęśliwego Gospodarza Lofotów, bo taki jest Andrzej – mimo, że na Lofotach się nie urodził, to cały czas czuje się, że jest szczęśliwy, że tam kiedyś trafił i teraz zaszczepia tą radością innych. To niesamowite, w jaki sposób potrafi wykorzystać każdą chwilę, żeby pokazać i opowiedzieć jak najwięcej. Cały czas czułam się, jak w odwiedzinach u najlepszych przyjaciół. Cieszę się, że właśnie ten kierunek został mi dany na okrągłą rocznicę urodzin. Bardzo polecam wyprawę na magiczne Lofoty, czuję niedosyt i marzą mi się kolejne destynacje z oferty Andrzeja.