Piszemy tę opinię z pochmurnego Krakowa, a nasze serca zostały na Lofotach. Właśnie wróciliśmy z wyprawy z Andrzejem i Lofoty to jest najpiękniejsze miejsce na ziemi. Andrzej z kolei jest najlepszym organizatorem, przewodnikiem i niesamowicie ciepłym człowiekiem ze świetnym poczuciem humoru 🙂 Zna najlepsze perełki na Lofotach, knajpy i kawiarnie z lokalnymi przysmakami i ciepła atmosferą. Poprowadzi na górskie szlaki z przepięknymi, zapierającymi dech widokami. Jak nikt zmotywuje grupę do wyskoczenia z samochodu, gdy dojrzy orki lub łosie (kto wie, ten wie;)). Będzie razem z Wami polował na zorzę i dawał znać, kiedy wyjść z domku i robić zdjęcia (nawet użyczy swojego statywu). Nocleg w charakterystycznym czerwonym domku (rorbu) położonym nad fiordem to jest next level experience.
Jesteśmy zakochani w jesiennych Lofotach i planujemy wrócić zimową porą; jesteśmy także zapisani na kolejną wyprawę z Andrzejem na Islandię i Wyspy Owcze.
Dziękujemy serdecznie Andrzejowi za cudowne doświadczenia oraz wieczorne śmiechy do rozpuku 🙂
Dziękujemy także cudownej ekipie (Michalinie, Sylwii, Magdzie, Kasi, Ani i Przemkowi), z którą mieliśmy tę przyjemność dzielić wspólnie domek, doświadczać wzruszeń i radości. Mam wrażenie, że dzięki cudownej ekipie, te wrażenia z podróży były bardziej intensywne i zostaną z nami na dłużej.
Do zobaczenia wkrótce!