Tygodniowa wyprawa to jak dla mnie optymalny czas aby dobrze zregenerować spracowane nerwy. Nasz „wodzirej”, szanowny Pan A. swoim planem, wycisnął wszystko co się dało z czasu jakim dysponowaliśmy. Dobra organizacja, niesamowite widoki, północny klimat i oczywiście świetna grupa to jak dla mnie przepis na udany wyjazd. Zdobywanie szczytów górskich to wspaniałe doświadczenie, a fotografia zapewnia bardzo obfitą dawkę wspomnień w wersji cyfrowej. Gorąco polecam i zachęcam aby przeżyć to na własnej skórze.
Pozdrawiam,
W.