Pierwsza tegoroczna wyprawa na Lofoty zaowocowała kilkoma nowymi doświadczeniami. Oczywiście jak na każdej mojej wyprawie obie grupy widziały zorzę. Niestety anomalia pogodowe dotykają również tereny za kołem podbiegunowym. Mieliśmy srogą zimę by za chwilę chować się przed deszczem. Nie przeszkodziło to nam w zwiedzaniu i zachwycaniu się majestatycznymi krajobrazami. Weszliśmy w Tromsø na Fjellheisen’a podziwiając piękną panoramę miasta. Na Lofotach dwukrotnie wyszliśmy na trekking w góry „zdobywając” np. jedną z najpiękniejszych plaż archipelagu – Kvalvikę.
Grupa II – od lewej: ja, Ewa, Agnieszka, Szymon, Dominika, Dorota, Iwona i autorka zdjęcia Aleksandra.
fot.: Aleksandra Papierkowska